Triathlon i wskakiwanie na rower. Temat dla niektórych triathlonistów trudny, dla innych wręcz przeciwnie. Jedno jest pewne, każdy kto będzie startować w triathlonie wcześniej czy później zderzy się z tematem tego, jak się dostać na rower. Bardziej ambitni będą chcieli zrobić to szybko, płynnie, nie pogubić butów, nie przewrócić się z rowerem. Ogólnie, nie zanotować żadnej większej niespodzianki w miejscu gdzie... stoi zawsze dużo kibiców ;-)
Od czego zależy to, czy wskakuje nam się zwinnie czy nie. Oczywiście od umiejętności, a każdą umiejętność można nabyć.
Ja osobiście proponuję tą łagodną drogę, stopniowego budowania nawyku ruchowego od samych podstaw.
W tym poście zaproponuję Wam 5 ćwiczeń z trenażerem, które wykonywane, z czasem pomogą Wam wskakiwać swobodnie na rower podczas zawodów triathlonowych. I znowu, będzie to nauka i znowu efekt będzie zależał od ilości powtórzeń i zaangażowania.
Ale najpierw po krótce zaznaczę od czego zależne jest to, jak radzimy sobie z tym elementem.
Po pierwsze- koordynacja. Poziom koordynacji jest inny dla każdego z nas. Jedni to mają, inni mniej. Jakąś koordynację ma oczywiście każdy z nas, zależnie od tego, jak ona się w dzieciństwie kształtowała. Wpływa na nią wszystko tak naprawdę co w życiu zrobiliśmy.
Tak więc nasz poziom koordynacji po prostu jest i można nad nim pracować na bardzo wiele sposobów.
Po drugie - lęk. Pierwotny, wrodzony lęk przed spadaniem powoduje, że boimy się wskakiwać na rower w ruchu. Kiedy nauczymy ciało, że nie ma się czego bać, bo biodra zbalansują nam rower, ten lęk powoli będzie mijać a my będziemy się czuć coraz bardziej pewnie. To umiejętność techniczna tak naprawdę i jest ona do wytrenowania.
Spokojną drogą do wytrenowania są ćwiczenia z trenażerem i w tym poście, kolejno, krok po kroku wypiszę Wam 5 takich ćwiczeń.
Opieranie ciężaru ciała na rękach. Prosta sprawa, po prostu przenosimy w tym ćwiczeniu ciężar z nóg na ręce. Łapiemy kierownicę mocno i pewnie i przekładamy. Ręce są ugięte. Po prostu to poczujmy.
Podskakiwanie obunóż. Tu cofamy biodro i podskakujemy przekładając ciężar ciała na ugięcie ręce. Róbmy ćwiczenie z jednej i z drugiej strony, po to, aby boostować naszą koordynację. Z jednej będzie pewnie łatwiej, a z drugiej - po chwili będzie łatwiej :-) Albo po dłużej chwili :-p
Wymach nogą wewnętrzną w tył. Podskakujemy delikatnie na nodze zewnętrznej i robimy lekki wymach w tył nogą wewnętrzną. Biodro jest cofnięte. Łapiemy chwilę balansu w powietrzu.
Mocniejszy wymach. Tu już robimy wymach nogą wewnętrzną do poziomu w ciałem łapiąc moment kiedy jesteśmy w powietrzu stabilnie na rękach.
Próba bohatera- czyli skok. Pierwsze mogą być niezdarne, możemy się uderzyć w nogę, lub coś innego :-D Tak to jest. Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Jednak po chwili nasze ciało to złapie, bez zagrożenia wywrotką które występuje gdy ćwiczymy w ruchu.
Reasumując. Warto poświęcić 5 minut po każdym treningu i porobić te ćwiczenia. Gdy wyjdziemy trenować na zewnątrz w ruchu będziemy ZNACZNIE pewniejsi siebie i swojego ciała. Ruch będzie już oswojony i zdecydowanie trudniej będzie zaliczyć spektakularną glebę nadającą się na rolkę na insta :-D
A na koniec zapraszam Was na film na moim kanale YT który opowiada o tym więcej. Są w nim pokazane ćwiczenia.
Zapraszam :-)
Comments