top of page
Zdjęcie autoraAleksandra Sypniewska-Lewandowska

STREFA ZMIAN - KILKA TIPÓW NA STREFĘ ZMIAN. TRIATHLON AMATORSKI

Zaktualizowano: 26 cze


pływanie triathlon wyjście z wody
pływanie triathlon amatorski

Zanim przejdę do tipów, kilka informacji. Strefa zmian jest najbardziej intensywną częścią triathlonu. Zwłaszcza t1. Dzieje się tak z kilku względów. Głównym powodem, dla którego t1 jest tak intensywna jest fakt zmiany pozycji z leżącej podczas pływania na stojącą podczas biegu. Wszystko to trzeba zrobić w ruchu. Poza samym ruchem mamy tu do czynienia ze zjawiskiem próby ortostatycznej w ruchu. Nie jest łatwo :-) Może się kręcić w głowie, można łapać zadyszkę, tak zwaną "śrubę" i jeszcze w tym całym bałaganie trzeba się ogarnąć.


Jakich możemy użyć technik, żeby śruba nie zatruła nam życia podczas zawodów?


TIP 1- OPANOWAĆ KORBĘ!

w tym celu możemy stosować:


TRENING WYBEGÓW Z WODY: Co w zasadzie jest oczywiste, bo wszystko w życiu jest o adaptacji. Im więcej razy, na treningu z wody wybiegniemy, tym lepiej organizm zaadaptuje się do tej zmiany i szybciej będzie się regulował.


ODPOCZYNEK I SEN PRZED STARTEM: Jeśli staniemy na linii startu zmęczeni, możemy mieć pewność, że śruba się z nami przywita. Zresztą w życiu, kiedy wstajemy z kanapy i kręci nam się w głowie, również odczuwamy tego typu dolegliwości.



Jeśli już wybiegliśmy z wody i jakoś tą korbę opanowaliśmy warto pozbyć się pianki jak najszybciej. W biegu do strefy zmian musimy ją rozpiąć i zdjąć górę, najlepiej do bioder po to, żeby w strefie ściągnąć tylko dół.


I tu tylko spokój nas uratuje, więc jak zawsze będzie chodzić o strefę mentalną. Warto sobie wizualizować to przed startem, zamiast produkować scenariusze nieprzychylne. Wizualizacja to potężne narzędzie. Udowodniono naukowo, że jest w stanie wypracować nawyk, więc im częściej będziemy sobie wizualizować spokojny dobieg do strefy zmian, tym większą mamy szansę, że wszystko pójdzie jak z płatka.


Dobiegamy do roweru i tu musimy mieć ustalony komplet czynności jakie nasz czekają do zrobienia. Zależnie od tego, czy są worki, czy ich nie ma warto przed startem, jak uzupełniamy strefę zmian, zatrzymać się na chwilę w spokoju i dokładnie rozejrzeć. Zapamiętać szczegóły tego widoku. Gdzie stoi rower? W której alejce? Może blisko jest jakiś charakterystyczny punkt? Po lewej czy po prawej? Im spokojniej do tego podejdziemy, im bardziej wnikliwie obejrzymy to, co jest w koło, tym większa jest szansa, że się nie pogubimy, kiedy to w szale i intensywności będziemy dobiegać do roweru.


TO BYŁ TIP 2. SPOKÓJ I OPANOWANIE. OBEJRZENIE WSZYSTKIEGO W KOŁO PRZED STARTEM.


KASK, OKULARY, NUMER [lub nie]


W tej kolejności. Najpierw kask, potem okulary, na końcu numer, jeśli musi być na rowerze [najczęściej nie musi]. I tu znowu, spokojne wyciszenie i wizualizacja przed startem pomoże wypracować z czasem nawyk.


WYBIEG Z ROWEREM


Rower trzymamy za siodełko. Trzymając za kierownicę będzie dużo wolniej i trudniej, bo góra ciała będzie zablokowana a rower będzie przeszkadzał w biegu.

Rowerem w trzymaniu za siodło steruje się dość łatwo. Warto poćwiczyć to po treningach kolarskich na jakimś krótkim odcinku.



wybieg ze strefy zmian
strefa zmian triathlon amatorski


WEJŚCIE NA ROWER:

Technik jest sporo. Najlepsza jest ta, w której czujemy się bezpiecznie. Najszybciej jest wskoczyć na rower, który ma buty wpięte w bloki i zaczepione gumkami, ale wiadomo, że takie umiejętności przychodzą z doświadczeniem.


  1. Jeśli mamy buty triathlonowe, przyczepione gumkami, rzeczywiście będzie najszybciej. Nie musimy od razu wskakiwać na rower. To wymaga treningu i koordynacji ruchowej, czyli wypracowania nawyku ruchowego. Możemy spokojnie przełożyć nogę i włożyć do buta. Jest to dość szybkie.

  2. Jeśli biegniemy z butach, zwyczajnie za belką wsiadamy na rower i wpinamy bloki.

  3. Jeśli umiemy wskakiwać, możemy to zrobić, albo trafiając od razu do buta, albo zadeptując buty rozpędzamy rower i potem w trakcie jazdy wkładamy stopy do butów.

Na początku roweru warto od razu opanować "świra" i zwrócić uwagę na intensywność wysiłku. Jeśli przegrzejemy tu mocno na paru pierwszych kilometrach, słono za to zapłacimy, szczególnie na długich dystansach. I tu tylko spokój nas uratuje, bo wielu w koło nas właśnie "przegrzeje" początek. Trzeba to wytrzymać i jak najszybciej złapać swój własny rytm. Warto na chwilę wyobrazić sobie, że jesteśmy sami i mocno skupić się w sobie i na tym co jest do zrobienia. Kontrola- siebie jest czymś czego triathlon zawsze będzie nas uczył.



TIP NR 3 TO TRENING WEJŚCIA NA ROWER


ZEJŚCIE Z ROWERU


Znowu mamy różne techniki.

Najładniejsza znowu wymaga koordynacji i treningu. Jeśli zostawiamy buty w blokach, musimy wyjąć stopy jakiś czas przed dojechaniem do belki i trzeba być tu mocno skoncentrowanym, żeby po pierwsze, starczyło nam czasu, a po drugie, nie wyciągnąć ich za szybko. I tu dojeżdżamy, hamujemy i schodzimy z roweru.


Najszybszym sposobem będzie przełożenie nogi przy dojeździe i zejście do biegu przed belką. Ten sposób wymaga treningu, ale jeśli nie mamy problemów z koordynacją, warto trochę poćwiczyć i nauczyć się sprawnie wykonywać ten element tak, żeby na zawodach zejście z roweru było szybkie i sprawne.





Podsumowując. Wszystko będzie kwestią treningu, determinacji oraz spokojnego, skoncentrowanego umysłu, którego życzę wszystkim i sobie, nie tylko w triathlonie, ale i w życiu.

27 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page