top of page

OBSZARY ROZWOJOWE W TRIATHLONIE #triathlon #ironman #sport

Zaktualizowano: 26 cze


triathlonista amator
Triathlon

Studia coachingowe nauczyły mnie bardzo dużo. To był tak zwany złoty strzał :-) Przede wszystkich patrzeć w siebie i na siebie. To ważne, nie znając siebie, nie sposób poznać drugiego człowieka.

Dzisiejszy temat to obszary rozwojowe w triathlonie. Post troszkę coachingowy, ale bardzo pomocny w naszej drodze rozwojowej z triathlonem pod rękę. Dla każdego triathlonisty, triathlon jest bowiem ważną częścią życia, czy to wynikowo, czy w kwestii dbałości o siebie. Każdy pretekst jest dobry :-D



Na wstępnie zapraszam na odcinek na kanale YT o tym tytule. Mówię troszkę mniej, inaczej, ale chyba warto poświęcić parę minut :-) W tym poście dam troszkę więcej mięsa i wrzucę Wam tabelkę, jakby komuś nie chciało się jej robić :-)



A więc czym jest obszar rozwojowy i jak się za to zabrać w ogóle? Nazywane często [czego nie lubię] słabymi stronami obszary rozwojowe mamy wszyscy. WSZYSCY. Łącznie z prezydentem, papieżem i Blummenfeltem. Warto zdawać sobie z nich sprawę w naszej drodze, która jest przecież drogą rozwoju właśnie. Jasne, sportowego, ale każdy triathlonista wie, że nie tylko o to tu chodzi. Rozwijamy w triathlonie zarówno ciało, jak i umysł. Na moje czucie kieruje tym jeszcze duch, ale duchowość pominę w tym poście, bo jak zacznę to nie wyhamuję w porę i gdzieś się rozwalę.


Co więc z tymi obszarami rozwojowymi? Jak odnaleźć się w tym całym chaosie? No rozpisać :-) Rozpisanie chaosu już zacznie od wstępu go porządkować, a my poczujemy się bezpieczniejsi i bardziej sprawczy w całym tym procesie.


Do pracy z obszarami rozwojowymi zawszę podchodzę robiąc notatki. Oceniając skalę i kładąc nacisk na to, na co nacisk położyć trzeba.

Jeśli borykamy się z frustracją która dotyczy "nie wiem", warto z pewnością się dowiedzieć, zwyczajnie rozpisując, uświadamiając tym samym sobie samemu własne obszary rozwojowe.


Do brzegu:

Jak określić w prosty sposób obszar rozwojowy? Zazwyczaj:

1. Wkurza nas :-)

2. Frustruje

3. Smuci

4. Siedzi nam na bani i nas dręczy :-D

Generalnie łączy się z emocjami powszechnie uznawanymi za negatywne, nieprzyjemne, niekomfortowe.


Samo zdanie: "Moje pływanie jest do...." określa obszar rozwojowy.


Warto tu zmienić myślenie. Bartoszewki mówił "zmień swój język, a zmienisz swoje życie". Choć teraz patrzę, że był to Karl Albrecht. Nie ważne kto, ważne że... miał rację. Kiedy coś ze słabego staje się jedynie "obszarem rozwojowym" nasze nastawienie zmienia się momentalnie.


Inaczej bowiem brzmi:

  • Jestem słaby na rowerze

a inaczej:

  • Rower to mój obszar rozwojowy - jakoś od razu chce się bardziej nie?



Obszary rozwojowe mogą być mniejsze lub większe. Mogą dotyczyć życia, balansu, triathlonu ogółem, strefy fizycznej, mentalnej czy nawet cech motoryczych w poszczególnej dyscyplinie. Tu możemy się bawić do woli.


PRZYKŁADOWY WYKRES, SKALA 1-5 dla samej sfery fizis w triathlonie.


obszar rozwojowy strefa fizyczna
obszary rozwojowe w triathlonie

Możemy określić to z łatwością, bo my zawsze tak naprawdę wiemy, co nam.... nie chcę napisać kuleje, napiszę więc... co jest obszarem rozwojowym :-D


Inną tabelką będzie ocena samej dyscypliny, jeśli idzie nam już nieźle, ale chcemy jeszcze podkręcić:



autoocena pływania
obszary rozwojowe w triathlonie

Jeszcze inaczej będzie wyglądać ocena w sferze mentalnej:


obszar rozwojowy strefa mentalna
obszary rozwojowe w triathlonie

a inaczej, autoocena obszarów pokrewnych:


autoocena obszary pokrewne
obszary rozwojowe w triathlonie

Możemy się tak bawić w nieskończoność, zależnie od tego co akurat "siedzi nam na bani". Możemy bawić się tak z każdą sferą życia.


Co warto wiedzieć wcześniej?

Przede wszystkim to, że to jest droga i że będą zmiany. Droga zawsze zajmuje czas i ten czas trzeba sobie dać. Jeśli zmiany to DYSKOMFORT i warto się z tym pogodzić zawczasu.


Wczoraj napisał do mnie zawodnik, który wreszcie zaczął łapać tak zwany "chwyt wody".

Napisał że łapie i gubi. Jak przyśpiesza to gubi. Jasne, zmienia właśnie nawyk a stary walczy o życie, bo tak pracuje nasz umysł. Pozorny komfort wolniejszego pływania ze słabym nawykiem (pozorny, bo jeśli jest chęć zmiany to nie ma komfortu w starym) walczy właśnie z decyzją o zmianie na lepsze. Drugą rzeczą, którą napisał to to, że męczy się ręka szybko i boli. To, że gubi go wkurza- to jest ten dyskomfort. To, że boli... boli - i to też jest dyskomfort"


Zmiana = dyskomfort. W tym przypadku komfort szybszego pływania będzie potem, jako nagroda za dyskomfort.


Konieczna będzie systematyka i cierpliwość. Cudów nie ma. Przynajmniej w sferze sportowej. Nigdy nie spotkałam się z kimś kto nic nigdy nie trenował i został mistrzem olimpijskim. Zdarzają się jakieś historie "nie z tej ziemi", których w dodatku nijak nie da się zweryfikować, ale praca na tym padole jeszcze chyba nikogo nigdy nie ominęła. Warto robić ją świadomie, a takie wykresy z pewnością pomogą nam tą świadomość poszerzyć i spojrzeć na siebie w procesie z tak zwanego "lotu ptaka".



Na koniec wrzucam taki zwykły plik do wypełnienia. Może to kogoś zainspiruje :-)




Powodzenia w drodze :-)


79 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Opmerkingen


bottom of page